... ...
top of page

Czym jest sukces w biznesie? Zmiana modelu mentalnego


szachy

Ten felieton nie jest krótki, ale zapewniam, że warto poszukać w nim odpowiedzi na następujące pytania:


Na czym polega wymiana informacji?

Wymiana informacji przez Internet

Czym jest sukces w biznesie?

Co to jest praca społecznie użyteczna?

Czy naprawdę w biznesie liczą się przychody?

Zmiana modelu mentalnego




Na czym polega wymiana informacji?


Wartość informacji | Wymiana informacji jako wartości zakłada, że ktoś kiedyś już odpowiedział na pytanie, które Ty sobie dzisiaj zadajesz i jeżeli zechce podzielić się z Tobą swoją wiedzą, to zyskasz konkretne wskazówki i narzędzia umożliwiające rozwiązanie Twojego problemu w obszarze, w którym nie masz osobistego doświadczenia.


Dzięki temu, że ktoś inny kiedyś wyszedł przed szereg i zmierzył się z danym problemem po raz pierwszy, a potem opisał ten problem i sposób, w jaki go rozwiązał w postaci pouczającego case study [ang. studium przypadku], możesz skorzystać z tych informacji, by w efektywniejszy sposób pomóc sobie w trudnej sytuacji.


Era powszechnego dostępu do informacji w naszej szerokości i długości geograficznej rozpoczęła się w roku 1991 – nie wiem na 100%, bo nie pamiętam tego okresu w moim życiu zbyt dokładnie, ale tak podaje Wikipedia. Jednak doskonale pamiętam rok 1999, kiedy usłyszałam o czymś takim jak Internet i niedługo później zostałam szczęśliwą posiadaczką Neostrady. Od tego momentu moja rzeczywistość diametralnie się zmieniła.




Wymiana informacji przez Internet


Pokolenia Internetu | Jest 1999 rok. Polska zyskuje nowy podział administracyjny, staje się członkiem NATO, jest ważnym punktem na mapie podróży ówczesnego papieża Jana Pawła II. W telewizji ukazuje się pierwszy odcinek „Milionerów”, a kilka dni później Sejm RP uchwala Kodeks karny skarbowy. Wszystkie te wydarzenia były niezwykle istotne, ale z perspektywy czasu, patrząc przez pryzmat wielkości zmiany, jaka wiązała się z danym wydarzeniem, to nic nie przebiło w swoich skutkach i w swojej powszechności uzyskania przez zwykłego zjadacza chleba z polskiej mąki dostępu do Internetu.


Internet pozwala spotkać się w rzeczywistości wirtualnej z praktycznie każdą osobą na świecie i umożliwia tym samym czerpanie informacji z doświadczeń innych ludzi, a także inspirowanie się przebytą przez nich drogą życiową.


Każdy ma odmienne doświadczenia i jedni, wychowani w cywilizacji łacińskiej (Europa, potem obie Ameryki, Australia i Nowa Zelandia), mają konkretny sposób na życie i na to jak i dlaczego budują swoje przedsiębiorstwa, a umysły innych ludzi są częścią odmiennego kręgu cywilizacji, np. japońskiej (wyszczególnionej przez S.P. Huntingtona), w której króluje [królowało, niestety...] IKIGAI - tak piękne wyjaśnienie sposobu na życie pełne sensu (czego wielu z nas tu w cywilizacji łacińskiej aktualnie brakuje).






Dzięki współczesnej technologii nasze życie zmieniło się diametralnie. Możemy poszukiwać inspiracji daleko poza uwarunkowaniami cywilizacji łacińskiej i to robimy.


Daleki Wschód nie taki daleki | Od ostatnich 6 lat fascynuje mnie kultura starochińska, której przejaw kompleksowości i autentyczności z zachwytem obserwuję na świecie i w swoim działaniu każdego dnia. Fizyka kwantowa także przykuwa moją uwagę, bo swoimi najnowszymi osiągnięciami niejako potwierdza prawdziwość TAO, czyli starochińskiego modelu widzenia rzeczywistości. I od jakiegoś czasu mocno interesuję się azjatyckim sposobem prowadzenia biznesów, których źródła powodzenia osadzone są głęboko w kulturze starochińskiej i japońskiej (określenie tygrysy azjatyckie to właśnie stamtąd, choć początkowo definiowało państwa, a nie poszczególne biznesy).


Podczas 1. spotkania LinkedIn Local Wrocław, organizowanego przeze mnie razem z Arturem Trzebińskim (pozdrawiam!), poznałam Tomka Nowińskiego (dziękuję!), który opowiedział swoją historię o konkursie z kubeczkiem, w którym wygrał wyjazd na Bali do kurortu ze szkoleniami dla najlepszych przedsiębiorców z całego świata, którzy budują swoje biznesy w oparciu o starochiński model postrzegania rzeczywistości, czym upewnił mnie w przekonaniu, że w poszukiwaniu wartościowych informacji o trendach i sposobach rozwoju biznesu, można, a nawet należy, zwrócić się ku myślom spoza naszego kręgu cywilizacji zachodniej (łacińskiej).


I jakiś czas później Roger Hamilton, twórca Entrepreneurs Institute i największy na świecie „zrzeszacz” przedsiębiorców, którzy chcą przyjąć model mentalny azjatyckich tygrysów, publikuje informację, że zaczyna 5-dniowe szkolenie pt. Entrepreneurs 5.0, dotyczące trendów zmian współczesnej cywilizacji, czyli krótko mówiąc „dokąd zmierzamy jako globalne społeczeństwo połączone naczyniami ekonomicznymi i gdzie będziemy za 10 lat”.


Entrepreneurs 5.0 | A więc teraz przedstawię bardzo krótkie podsumowanie tego „5-dniowego szkolenia o trendach w wykonaniu azjatyckiego tygrysa biznesu”. I choć bardzo daleko mi do bezkrytycznego ufania różnym teoriom biznesowym i ich głosicielom, to po prostu wszystko, co przez ostatnie 6 lat zrozumiałam dzięki sięgnięciu do kultury starochińskiej, potwierdza to, co Roger Hamilton mówi o współczesnym biznesie i tym jak go z sukcesem tworzyć.



Czym jest sukces w biznesie?


I pierwsze co Roger mówi to, że sukces i bogactwo to nie są pieniądze. Jakie to inne od uwarunkowania „osiągnij sukces, bądź bogaty i podróżuj po świecie”, które w zachodniej cywilizacji kreuje nasz byt (bo to świadomość określa byt, a świadomość ludzi współczesnej cywilizacji zachodniej jest delikatnie mówiąc „średnia”, przy jednoczesnym niezwykle silnie rozwiniętym intelekcie, co sprawia, że technologia rozwija się właśnie tutaj, ale niekoniecznie wiemy czym jest harmonia i życie w równowadze).


No i Roger mówi, że „bogactwo to jest to, co ci zostaje, jak stracisz wszystkie pieniądze”. No piękne i jednocześnie uwalniające. Bo przecież nie definiuje nas jako ludzi to, co robimy za pieniądze i jakie są efekty naszej pracy – a w to niejako nakazuje nam wierzyć cywilizacja zachodnia, która wysoko podnosi poprzeczkę w zakresie naszych oczekiwań od życia i biznesu, nie pozwalając nam zobaczyć, że można chcieć w życiu czegoś innego.


A kiedy technologia rozwija się tak szybko, że z łatwością oddajemy decyzyjność sztucznej inteligencji, która wybiera nam najkrótszą drogę dotarcia do celu (dzięki ci, nawigacjo!), to już za progiem są czasy, kiedy równie łatwo oddamy jej pracę, którą będzie mogła za nas wykonać, ku naszej wygodzie. Tylko że co wtedy będzie definiowało naszą wartość jako ludzi, skoro zachodni kod kulturowy mówi, że określa nas to, co robimy zawodowo i z jaką skutecznością? „Prawdziwe bogactwo przychodzi wraz ze świadomością, czyli rozumieniem siebie i otaczającej rzeczywistości” – to już nie Roger, to ja wespół z Sokratesem.



Dziękówa i hajs | I co dalej. No Roger opowiada o tym po co jest misja w biznesie i dlaczego powinna wypływać z wnętrza przedsiębiorcy, by ten miał siłę na pokonanie wszystkich trudności prowadzenia własnego biznesu. „Dopóki się nie poddasz, to nie jesteś poddanym” – jak mawiają w cywilizacji łacińskiej, i to jest akurat krzepiące.