... ...
top of page

Czy złość pomaga? Nieoczywiste zalety złości. Cz. 5/5 z cyklu: Zrozumieć złość.



 

Na skróty:

 

 

Nieoczywiste zalety złości 


Czy złość zawsze jest zła? A co jeśli przekazuje ważną informację? Czy może być początkiem zmiany na lepsze? Zdarzenia w życiu nabierają innych barw, jeśli spojrzymy na nie z odpowiedniej perspektywy, dlatego istnieją konkretne korzyści wybuchów złości dla rozwoju Twojej świadomości.


W poprzednich artykułach przedstawiłam „ciemniejszą stronę złości”. Opisałam sytuacje, w których pojawia się złość, by uzmysłowić, że jej prawdziwe przyczyny leżą głębiej niż na pierwszy rzut oka widać. Jednak wybuchy złości są okazją do rozwoju osobistego, bo niosą konkretne informacje o Tobie. A jeśli te informacje przeanalizujesz i poddasz refleksji, to zmienisz swoje zachowanie. Przyjrzyjmy się bliżej nieoczywistym „zaletom złości”.


 

Złość – ujawnianie przekonań z podświadomości 


Już wiesz, że złość jest informacją o przekonaniach dotyczących sytuacji, w której coś jest inaczej niż chcesz. Niezrealizowane oczekiwanie „podnosi ciśnienie” i staje się pretekstem do wybuchu złości. Jak to wygląda w szczegółach?


Każdy człowiek ma w podświadomości unikatowy zestaw przekonań na temat siebie i świata. Te przekonania mogą być przyczyną złości i jednocześnie jej „racjonalnym usprawiedliwieniem” – pretekstem do uwolnienia zgromadzonej wcześniej energii agresji.


Wyobraź sobie, że właśnie posprzątałeś mieszkanie. Otworzyłeś drzwi wejściowe, by nieco przewietrzyć korytarz z zapachu płynu do podłóg. Po chwili na Twój korytarz wbiega mokry pies sąsiada, zaciekawiony co jest za drzwiami, które zazwyczaj są zamknięte. Przy okazji otrząsa się i brudzi podłogę, ściany i meble. Wybuchasz złością, dlaczego?



Mechanizm wybuchu złości – jak wygląda? 


Mechanizm wygląda tak: najpierw jest sytuacja, które aktywuje istniejące w Twojej podświadomości przekonanie. Przekonanie staje się oczekiwaniem. Następuje interpretacja sytuacji. Potem porównanie oczekiwania, które jest Twoją prawdą (!) z interpretacją zdarzenia. Wynikiem porównania pojawia się reakcja emocjonalna – w tym przypadku złość.


pies brudzi mieszkanie

Przykład z psem. Sytuacja aktywuje przekonanie: „lubię mieć porządek jak posprzątam”. Przekonanie staje się oczekiwaniem: „posprzątałem, chcę mieć czysto”. Interpretujesz sytuację: „pies nabrudził posprzątany korytarz”. Porównujesz oczekiwanie z interpretacją sytuacji: „lubię jak jest czysto – posprzątałem – chcę mieć czysto - pies właśnie nabrudził - muszę sprzątać jeszcze raz”. Odczuwać złość. Twoje przekonanie ujawnia się w wyniku porównania oczekiwania z rzeczywistością. I to wszystko dzieje się w ułamku sekundy. Tak w szczegółach wygląda mechanizm wybuchu złości.


 

Siła wybuchu złości – informacja o nieuwolnionej agresji


W takich sytuacjach płyną dwie informacje. Jedna o przekonaniach jakie masz w podświadomości, a druga o sile istniejącego w ciele napięcia, które wynika ze stłumionej lub wypartej agresji. Sytuacja z psem była pretekstem do uwolnienia tego napięcia i powierzchownym powodem złości, choć także istotnym, bo pokazującym Ci fragment Twojej podświadomości.


 

Zmiana przekonań – sposób na ograniczenie wybuchów złości lub ich natężenia


Czy przekonanie o chęci utrzymania czystości w mieszkaniu jest szkodliwe? Jeśli Twoją reakcją jest irytacja, to możesz przyjąć, że nie. Ale jeśli w podobnych sytuacjach wpadasz w furię, np. kopiesz psa, trzaskasz drzwiami, wrzeszczysz na sąsiada, doprowadzasz się do bezdechu, to... dobrze byłoby przyjrzeć się temu bliżej.


Chodzi o to, byś po wybuchu złości, a najlepiej jeszcze w trakcie, uzmysłowił sobie, że właśnie przeżywasz / przeżyłeś złość. Świadomy swojego stanu emocjonalnego możesz zadać sobie pytania:  


  • Dlaczego byłem zły?

  • Co mi się nie podobało w tej sytuacji?

  • Jak bardzo byłem zły? 

  • Czy oprócz złości przeżywałem jeszcze inne emocje?


Odpowiedzi na te pytania ujawnią Twoje przekonania, które możesz zmienić. Jak? Możesz je zneutralizować poddając refleksji. O tym jak to zrobić – będzie później.


Po co rozkładać mechanizm wybuchów złości na czynniki pierwsze? Bo wybuchy złości są szkodliwe dla Twojego dobroSTANU, czyli zdrowia psychicznego i fizycznego, a także dla ludzi z Twojego otoczenia, a ich zrozumienie pozwala je opanować.


 

Mechanizm powstawania emocji


Skąd ten wybuch złości, zamiast gromkiego śmiechu lub łagodnej prośby do sąsiada o zabranie psa? Twoja reakcja mogła być inna. Prawdopodobnie, gdybyś sam miał psa, to mógłbyś się głośno roześmiać. Reakcja emocjonalna zależy od przekonań, a jej siła od tego – czy dotyczyła tylko tego zdarzenia czy była jeszcze „wyładowaniem” wcześniej zgromadzonych emocji.


W ten sam sposób co złość pojawiają się w nas inne emocje – radość, ekscytacja, lęk, smutek czy rozczarowanie. Emocje są wynikiem aktywacji przekonań. Przekonania stają się oczekiwaniami, które porównujemy z rzeczywistością. Efektem porównania jest emocja, jaką przeżywamy. Jeśli chcesz zgłębić temat emocji, to zajrzyj do cyklu artykułów pt. Emocje – tutaj link do pierwszego, pt. Świadomy oddech – świadome przeżywanie emocji.


Zrozumienie mechanizmu pojawiania się w nas emocji pozwala odzyskać wpływ na swoje reakcje emocjonalne. Przestajemy za nasze emocje obwiniać innych ludzi i sytuacje, a zwracamy się ku sobie – ku obserwacji ukrytych w podświadomości przekonań, które – jeśli nam szkodzą – możemy zmienić.

 


Złość – stawianie swoich granic


Co jeszcze kryje się za złością? W przykładzie z psem – obojętnie czy Twoją reakcją była irytacja czy furia -  ujawniła się Twoja granica. Każde przekonanie stanowi ukrytą w podświadomości granicę – „odtąd dotąd, to akceptuję, a tego już nie, to mogę zrobić, a tego już nie, to chcę, a tego nie chcę”, itd. Jeśli daną granicę ustanowiłeś świadomie, najczęściej w wyniku refleksji lub wniosków z analizy jakiegoś zdarzenia, to jest w porządku – znasz tę granicę, Ty ją powziąłeś, w Twojej podświadomości jest to, co tam celowo włożyłeś.


Jednak wyzwanie polega na tym, że większość tych granic-przekonań istnieje w naszej podświadomości z innego powodu niż nasze osobiste pragnienie. Większość jest tam dlatego, że: „tak działali nasi rodzice”, „tak mówili rówieśnicy” albo „takie wartości promowała kultura, w której dorastałeś”. I tym nieuświadomionym granicom, często szkodliwym dla Ciebie „tu i teraz” warto przyjrzeć się bliżej, a złość jest ich doskonałym wskaźnikiem.


 

„Zdrowe” granice złości


Sytuacja z psem sąsiada przypomina, że: „tutaj jest Twoja granica” – masz w sobie jakieś przekonanie dotyczące czystości i porządku. Używam słów: „jakieś przekonanie”, bo tylko Twoja podświadomość wie, jak dokładnie ono brzmi.


Dokładnie przyglądaj się swoim przekonaniom, bo diabeł tkwi w szczegółach. Być może zezłościłeś się, bo mieszkanie ubrudził Ci pies sąsiada, a nie Twój własny. A może dlatego, że ubrudził je zaraz po posprzątaniu, a nie po tygodniu, kiedy podłoga byłaby już brudna. A może bardziej wkurzyło Cię to, że sąsiad nigdy nie używa kagańca i smyczy, kiedy wchodzi do klatki. Im bardziej wnikliwie przyjrzysz się treści przekonania, tym trafniejsza będzie decyzja co z nim zrobić.


A opcji masz kilka. Możesz przekonanie pozostawić w swojej podświadomości. Wtedy sytuacja będzie zdarzeniem potwierdzającym, że Twoja granica „jest właśnie w tym miejscu i kropka”. Nie lubisz jak ktoś robi bałagan zaraz po tym, jak posprzątasz. Masz prawo, więc o ile pojawiła się w Tobie tylko irytacja i nie krzywdzisz ani siebie ani zwierzęcia ani sąsiada, to jest w porządku.


Irytacja jest przejawem agresji, która pojawia się, bo możesz podświadomie odbierać atak na  mieszkanie jak na siebie. Wtedy jedna część mózgu aktywuje mechanizm obronny – agresję, ale druga szybko racjonalizuje sytuację: „to nie atak na Ciebie, to tylko ubrudzone mieszkanie”. Wtedy wytworzona przez mózg gadzi i zracjonalizowana przez korę mózgową agresja uchodzi z Ciebie w postaci irytacji.


 

Złość – informacja o hierarchii wartości


Jeśli jednak wpadłeś w furię, to znaczy, że to przekonanie jest szkodliwe, a jego źródła sięgają głębiej. Narażasz się na nadszarpnięcie swojego zdrowia i czyjejś godności – psa, jeśli go kopiesz lub sąsiada, jeśli go wyzywasz – z powodu ubrudzonego mieszkania. Kora mózgowa nie zdołała zatrzymać, a wręcz „podkręciła” pojawiającą się w mózgu gadzim agresję. Czy na pewno chcesz przejawiać w działaniu taką hierarchię wartości – porządek w mieszkaniu nad zdrowie i szacunek do innych?


Złość może wywołać wszystko, co uderza w naszą hierarchię wartości. Jeśli dla Ciebie porządek jest ważniejszy od zdrowia czy szacunku dla innych, to tak samo jak na psa sąsiada będziesz krzyczał na swoje dzieci, jeśli coś przypadkowo rozleją na wyczyszczony wczoraj dywan.


Przekonania wynikają z systemu wartości. Kłopot w tym, że hierarchie wartości każdy z nas ma dwie – deklarowaną i rzeczywistą, która ujawnia się w działaniu. Deklarowana hierarchia wartości to Twoje odpowiedzi na pytania bez związku z sytuacją, np. Co jest dla Ciebie ważniejsze – zdrowie czy porządek? „Zdrowie” – odpowiesz szybko i przekonany, że tak właśnie jest. Rzeczywista hierarchia wartości jest ukryta w podświadomości i ujawnia się w działaniu. Furia z powodu psa sąsiada? W podświadomości masz najpierw porządek, a dopiero potem zdrowie.


Nie zawsze nasza hierarchia wartości jest przemyślana. Może być wynikiem wychowania rodziców, doświadczeń życiowych czy wzorców obecnych w kulturze. A jeśli nie przyjrzałeś się jej wnikliwie, to tak do końca nie wiesz jaką masz rzeczywistą hierarchię wartości. Możesz ją odkryć także dzięki wybuchom złości, bo rzeczywista hierarchia wartości ujawnia się w działaniu, a w ślad za nią – przekonania, które z niej wynikają. 

e-book dla par jak rozmawiać

To jest ważne, by świadomie przemyśleć swoją hierarchię wartości – to jest jak ustawienie życiowego kompasu na nowo. Działamy zgodnie z tym, co mamy w podświadomości, więc warto mieć tam „kompas wartości” ustawiony przez siebie, a nie kulturę, rodziców czy traumy z przeszłości. Więcej o wartościach, sposobach na weryfikację hierarchii wartości i jej świadome zmiany piszę w e-booku dla par pt. Jak rozmawiać? Audyt związku przez wartości.


Jeśli zatem przy okazji wybuchu złości na psa sąsiada odkryłeś, że tak naprawdę porządek jest dla Ciebie ważniejszy niż zdrowie i szacunek do innych, to możesz podjąć decyzję o zmianie przekonania – zmianie granicy, która w tej sytuacji będzie także zmianą istniejącej w Tobie hierarchii wartości.


Efektem świadomego wprowadzenia zmiany w swojej hierarchii wartości będzie zmiana w Twoim zachowaniu – następnym razem w podobnej sytuacji nie wpadniesz w furię, bo ubrudzone przez psa mieszkanie nie będzie warte stresu, jaki wcześniej w sobie powodowałeś.


Warto dodać, że czasem złość nie wskazuje na  nasze osobiste granice, a te wynikające z prawa czy umowy społecznej. Możesz zirytować się na widok dziecka, które przechodzi na czerwonym świetle lub wrzasnąć na dorosłego, który po godzinie 22 urządza głośną imprezę. W tych sytuacjach ustanowione prawem lub umową społeczną granice są „wdrukowane” w osobisty system wartości i również wywołują reakcje emocjonalnie.


 

Gniew – informacja o hierarchii wartości


Oczywiście, sytuacja z psem brudzącym mieszkanie jest przykładem zdarzenia małego kalibru. Gdyby jednak ten sam pies skoczył na Ciebie i podrapał Ci twarz groźnie warcząc, to miałbyś prawo w obronie własnej użyć względem niego siły. Wtedy Twoja granica dotyczyłaby czegoś innego – ataku na Twoje życie i zdrowie, a nie porządek. Mógłbyś nazwać Twoje zachowanie już nie złością, tylko gniewem – instynktownym, ale świadomym wyrzutem agresji w obronie swojego życia i zdrowia.


W takiej sytuacji przekonanie o konieczności obrony siebie, wynikające z wartości, jaką bronisz (życie i zdrowie) jest właściwie. Nie przestawiasz tej granicy. W każdej podobnej sytuacji chcesz zachować się tak samo – podjąć działanie, które obroni to, co cenisz – swoje życie i zdrowie. To jest „funkcja obronna” agresji – przekonanie o konieczności obrony siebie jest wspierające i potrzebne do zachowania integralności osobistej. Nikt nie ma prawa Cię atakować – ani słowem ani czynem, dlatego naruszenie Twojej granicy osobistej musi spotkać się z reakcją obronną. Siła gniewu, jeśli jest uświadomiony, zawsze będzie adekwatna do sytuacji.

 

Nie zawsze chodzi o to, byśmy swoje granice przesuwali, jeśli coś aktywuje w nas agresję. Chodzi o obserwację siebie i wybór – czy wyrażenie agresji będzie świadome (gniew) czy będzie wyładowaniem napięcia z powodu przekonań, które bardziej szkodzą niż pomagają, bo generują złość o intensywności niewspółmiernej do sytuacji. W obserwacji siebie chodzi też o to, by zauważyć w sobie mechanizm tłumienia lub wypierania agresji, która później wybucha w sposób niekontrolowany z ogromną siłą, bo.. musi, dla zachowania wewnętrznej równowagi.


 

Podsumowując ten wątek – sytuacje życiowe są bardzo różne. Złość i gniew są wyrazem agresji, która przejawia się  w działaniu. Obie wskazują na przekonania-granice i wartości. Jeśli agresja uchodzi w sposób niekontrolowany, to jest złością, czyli wcześniej stłumioną lub wypartą agresją, „aktywowaną do wybuchu” przez przekonania-granice, wynikające z rzeczywistej hierarchii wartości. Jeśli wyrażamy agresję świadomie, to stawiamy granicę, najczęściej w obronie istotnych wartości. Wtedy nazywamy ją gniewem.


 

Złość – informacja o oczekiwaniach innych ludzi względem Ciebie


Co jeszcze może oznaczać budząca się w nas złość? Często jest tak, że nasze przekonania są sprzeczne z przekonaniami innych ludzi. Inne są nie tylko przekonania, ale systemy wartości, które za nimi stoją. Jeśli nie ma potrzeby wspólnego działania, to nie ma potrzeby dokonania wyboru – każdy może pozostać przy swoich przekonaniach i hierarchii wartości, jednocześnie szanując przekonania i wartości drugiego człowieka.

dłonie - stop oczekiwaniom innych ludzi

Jeśli jednak nie mogą istnieć dwie perspektywy, jeśli trzeba wybrać jedną, to często inni ludzie swoimi oczekiwaniami przekraczają nasze granice osobiste. Chcą nam wytłumaczyć, że będzie lepiej jak zrobimy tak, jak oni uważają, tylko że „wytłumaczyć” zbyt często oznacza „narzucić swoje racje”. Inni ludzie podświadomie oczekują od nas posłuszeństwa, a to wyzwala w nas agresję.


Złość pojawia się, jeśli ktoś próbuje narzucić nam swoje racje, byśmy spełnili jego oczekiwania. Złość jest informacją, że mamy nie podążać za oczekiwaniami innych ludzi, bo nasza osobista hierarchia wartości na to nie pozwala.


Jeśli odmawiamy spełnienia czyiś oczekiwań, to w „oczekującym” również pojawia się złość – o wybuchach złości osoby, która ma oczekiwania względem innych ludzi pisałam w artykułach trzecim i czwartym.


 

Złość – informacja o lęku


Zdarza się, że pod złością ukrywamy inne emocje, do istnienia których nie bardzo chcemy się przyznać. Czasem złość maskuje strach przed realnym zagrożeniem, np. wybuchamy złością względem dziecka, które pozostawiło zapaloną świecę na drewnianym stole i wyszło na dwór. Wtedy siła naszej złości informuje o skali zagrożenia, z jakim mogliśmy mieć do czynienia, gdybyśmy w porę nie wrócili do domu.


Częściej pod złością kryje się lęk – umysł boi się stracić coś, co jest dla niego istotne, co stanowi element jego tożsamości, jest miarą wartości, więc utrata tego wiązałaby się z istotnym naruszeniem poczucia własnej wartości lub pewności siebie. Możemy nieświadomie wyrzucać złość w sytuacjach, kiedy tracimy pieniądze, władzę, autorytet lub sławę, jeśli stanowią one dla umysłu miarę wartości, tj. jeśli mam pieniądze, to mam wartość, jeśli ich nie mam, to nie jestem nic warty. Jeśli takie przekonanie istnieje w podświadomości człowieka, to będzie on okazywał złość w sytuacjach, w których może dojść do utraty pieniędzy, czyli tego, co wyznacza jego wartość dla niego samego.


Przykładem ukrywania lęku pod złością jest też sytuacja, w której człowiek chce narzucić swoją wolę drugiemu człowiekowi, bo jeśli tego nie zrobi, to w jego przekonaniu „przestanie się liczyć”. W takiej sytuacji złość informuje o lęku o utratę autorytetu – wymuszenie posłuszeństwa na drugim człowieku podtrzymuje iluzoryczny obraz siebie jako autorytetu, więc jeśli drugi człowiek nie chce robić jak ten pierwszy mówi, to pojawia się złość, pod którą pojawia się lęk o bycie nieważnym, zlekceważonym.


 

Złość – informacja o tym, czego już nie chcę 


W życiu możemy definiować się przez to, czego nie chcemy. Dlaczego? Bo jeśli czegoś nie chcesz, to prawdopodobnie to sprawdziłeś i wiesz, że to Ci nie służy, że nie chcesz już tego powtarzać. A jeśli nadal powtarzasz, to pojawia się w Tobie agresja w formie złości lub gniewu.


Złość jest informacją o tym, czego już nie chcesz. Złość pokazuje, co już nie ma być częścią Twojego życia. Możesz złościć się na nawyk wieczornego objadania albo porannego sięgania po telefon. Jeśli masz szkodliwe nawyki, to póki mocno nie pogniewasz się na te zachowania, to będziesz je powtarzać.


Do wdrożenia w życie zmiany potrzebne jest wydarzenie – sytuacja, która zmieni istniejące przekonanie. Wydarzenie często pojawia się przez nas niezainicjowane, ale możemy je także „wygenerować” sami. Do zmiany szkodliwych nawyków potrzebna jest agresja – to jest energia, emocja, która ma siłę transformacji. Wkurz się i emocjonalnie „przestaw sobie w głowie” przekonanie na takie, które będzie Cię wspierać, np. wieczorem piję tylko herbatę, a rano wykonuję ćwiczenia oddechowe. Trwałych efektów nie zobaczysz od razu, ale jeśli pozwolisz sobie odczuwać złość na siebie za każdym razem, kiedy się objadasz wieczorem lub rano przeglądasz newsy, to w końcu przyjdzie ten moment, kiedy powiesz sobie „dość”.


Kiedy współpracujesz ze swoim instynktem agresji, to staje się Twoim przyjacielem. Możesz nasłuchiwać, kiedy się pojawia i jak sufler w teatrze szepcze „czego już nie chcesz, a co chcesz, co jest zgodne z Tobą, a co nie, czego unikać, a w co się zaangażować”. Instynkt agresji jest Twoim system obronnym – korzystaj z niego, kiedy chce przekazywać Ci ważne informacje o Tobie.



Czy złość pomaga? Korzyści ze złości – podsumowanie


waga - czy złość jest dobra czy zła

Największą korzyścią ze złości jest to, że niesie ze sobą konkretne informacje o człowieku, który się złości. Jeśli tylko człowiek zechce je odczytać, to otwiera przed sobą możliwość zmiany siebie – swoich przekonań, wartości i szkodliwych nawyków.


Potraktuj wszystkie sytuacje, w których się złościsz jak informacje o sobie. Niech złość będzie informacją o sytuacji, w której się pojawiła, a także o wielu wcześniejszych zdarzeniach, które umknęły Twojej uwadze, a wywołały napięcie czekające na rozładowanie „przy najbliższej okazji”. W ten sposób pogłębisz swoją świadomość, a w konsekwencji znacząco wzroście jakość Twojego życia.


 

Jakie są korzyści ze złości?


Podsumowując ten i poprzednie dwa artykuły mogę napisać, że złość jest informacją o:


  • nierozładowanym napięciu, które powstało w innej sytuacji, gdzie agresja została stłumiona lub wyparta – nie została uwolniona i „czeka” na moment, kiedy będzie mogła znaleźć ujście, by nie szkodzić Twojemu ciału,

  • sytuacji, w której coś jest inaczej niż Ty chcesz, czyli o Twoich przekonaniach, które stanowią jednocześnie Twoje oczekiwania względem innych ludzi,

  • istniejącej w Tobie energii agresji innego człowieka, która zakotwiczyła się w Twoim ciele podczas wybuchu jego złości, czego byłeś świadkiem, ale nie byłeś do końca świadomy,

  • łamaniu Twojej wolnej woli, o tym, że w jakiejś sytuacji nie mogłeś postąpić tak jak chciałeś; stłumiłeś swoją potrzebę, nie broniłeś ważnej dla Ciebie wartości, pod naporem okoliczności zewnętrznych,

  • wołaniu Duszy – Twojego wewnętrznego JA, czyli tej niematerialnej części Ciebie, która chce Ci coś przekazać; najczęściej wskazuje, że to, za czym w życiu podążasz nie przyniesie Ci prawdziwego szczęścia, satysfakcji spełnienia i wewnętrznego spokoju,

  • Twoich przekonaniach, które stanowią Twoje granice – często ukryte w podświadomości i nieustanowione przez Ciebie świadomie,

  • Twojej hierarchii wartości, o tym, co jest dla Ciebie ważne i w obronie czego stajesz, a także o różnicach między rzeczywistą o deklarowaną hierarchią wartości,

  • oczekiwaniach innych ludzi względem Ciebie, często nadmiernych i przekraczających Twoje granice osobiste, niezgodnych z Twoją hierarchią wartości,

  • strachu lub lęku, który istnieje w Tobie, a który próbujesz ukryć, by nie musieć się zmierzyć z tym, czego się boisz,

  • rozpoznawaniu swoich granic i stawianiu granic, czyli o tym, czego już nie chcesz, co już nie ma być częścią Twojego życia, czego nie masz zabierać ze sobą do kolejnego etapu.

 


Tyle już napisałam o złości – czym jest, skąd się bierze, co ją podkręca, kiedy jest szkodliwa i kiedy okazuje się być pomocna. Zrozumienie złości i mechanizmów jej powstawania jest kluczowe do opanowania wybuchów złości i zmiany schematów działania na takie, które nie będą szkodzić ani Tobie, ani ludziom z Twojego otoczenia.


Jednak możesz zrobić coś jeszcze, obok obserwacji siebie i interpretacji powodów swojego działania. Możesz wykonywać ćwiczenia, dzięki którym opanujesz nie tylko swoją złość, ale także każdą inną emocję. Mam dla Ciebie konkretne wskazówki jak radzić sobie ze złością – opisuję je w kolejnych trzech artykułach z cyklu pt. Zrozumieć złość – publikacja artykułów 6, 7 i 8 już niebawem!




Hej!


Jeśli chciałbyś (chciałabyś) zapanować nad swoimi wybuchami złości lub przestać wypierać instynkt agresji, to skontaktuj się ze mną. Podczas indywidualnych sesji mentoringowych online pomogę Ci zrozumieć swoją złość i każdą inną emocję. Odpowiem na Twoje pytania w sposób, który pomoże Ci przejść do kolejnego etapu Twojej życiowej podróży. Czy jesteś gotowy/-a na głęboki rozwój osobisty? Kliknij poniżej i zajrzyj na stronę o life mentoringu:




コメント


bottom of page